Jak czytam tych „ekspertów” i „wolne media”, to mnie obrzydzenie bierze. Grześowski w artykule dla wp twierdzi, że ludzie trafiają w ciężkim stanie do szpitali „bo się boją”. Jeśli tak, to ciekawe czemu, kto do tego doprowadził? Kto od roku prowadzi kampanię strachu?
Ekspert NRL ds. COVID komentując bieżącą sytuację mówi o efekcie zamkniętego kręgu, który dotknął służbę zdrowia, a to dopiero początek trzeciej fali. Zgodnie z aktualnymi prognozami na poprawę sytuacji możemy liczyć dopiero w kwietniu.
Do szpitala przyjeżdżają pacjenci w zasadzie w terminalnym stanie.(…)
– Po pierwsze chorzy nie chcą iść do szpitala, ponieważ się boją – nawet młodzi, światli ludzie. A z drugiej strony, kiedy wezwiemy pogotowie przy saturacji 92 proc., to ratownicy nie chcą brać takich pacjentów, bo nie mają, gdzie ich kłaść. W ten sposób tworzy się zamknięty krąg. Nie ma gdzie położyć pacjenta w lżejszym stanie, a jak jest w cięższym stanie, to już nie bardzo jest jak mu pomóc. To będzie powodowało znowu bardzo wysokie liczby zgonów – ostrzega dr Grzesiowski.
#
Powered by WPeMatico