Drodzy Mirkowie i Mirosławy….

Drodzy Mirkowie i Mirosławy. Zainspirujcie mnie bo brak mi doświadczenia. Bardzo proszę.
Jak rozkręcić wynajem multimedialnego roll-upa LED czyli o trudach początkującej firmy
Od 7 roku widziałem, że będę programistą i mi się udało. Jest dobrze i stabilnie ale gdy level 33 to człowiek rozumie, że nie wysiedzi do końca życia w biurze bo go zastąpią, bo nie nadąży, bo to złota klatka.

Tak się zdarzyło, że mój wujek produkował kiedyś piękne detale ze stali i szkła: ramki, lampiony, stoliki ogrodowe, zatrudniał masę ludzi i szło dobrze, dbał o nich. Aż tu kiedyś ktoś zrobił przekręt i ceny metali poszły tak bardzo w górę, że nie pozostało nic tylko zgodnie z prawem zarządzić zwolnienia grupowe i wygaszać firmę.

Niedawno zadzwonił do mnie, że interesuje się ekranami LED (takimi składanymi w wielkie ściany) i że zakupił kilka kabinetów do testów ale nie umie tego obsłużyć. Wiedziałem, że to jego pomysł na to jak wyjść z trudnej sytuacji finansowej i zapracować na emeryturę bo przecież to już nie te lata. Ruszyłem więc z pomocą i jako programista w miarę szybko wszystko ogarnąłem i wszystko nabrało sensu. Połączyliśmy jego pasję do tej nowej technologii i doświadczenie inżyniera mechaniki oraz gro inwestycji dla dużych firm jakie wykonał w swerze oświetlenia (np galerii w Warszawie) z moim doświadczeniem i intuicją do oprogramowania i nowych technologii.

Ale powiem wam, nie jest łatwo, albo przetargi gdzie ktoś zgłasza się z absurdalną ceną dumpingową bo ma jakiś stary wyświetlacz na magazynie, albo brak pieniędzy, albo prośba o masę referencji. Prawda jest taka, że cena takich ekranów w przeliczenu na metr jest podobna do ceny średniej klasy telewizora z tą różnicą, że diody są większe ale dużo jaśniejsze, wodoodporne i wymienić można tylko kawałek jeśli padnie co daje dużą oszczędność, a i układać można na śnianach, sufitach, podlogach i po krzywiznach w dowolne kształty i rozmiary, a dodatkowo nie mają ramek i przebarwień na krawędziach jak w LED. No ale mało tu ruchu, choć w Azji wszystko wytapetowane ekranami po brzegi.

Więc nawiązliśmy kontakt z innym producentem, który celuje w zastąpienie roll-upów i podobnej rozmiarami reklamy interaktywnymi wyświetlaczami LED. Wygląda to na prawdę spoko i przyciąga uwagę. Chcieliśmy to sprzedać ale ludzie zaczęli się pytać o wynajem. Padł pomysł: to kupmy. Zainwestowałem w to prawie 20 tyś i lada dzień przyleci samolotem, a sprzęt jest fajny (jak na zdjęciu) bo działa jak monitor albo odgrywa animacje z pamięci, nie wgłębiając się już w czytanie z chmury. Tylko jak mailing spowodował zapytania tak teraz dla tych co pytali za późno, inni nie zwrócili uwagi, a jeszcze innych nie stać (bo są startupem) żeby wciąz ekran za 500 zł netto za dzień, a od trzeciego za 300 zł.

Bajerują świetnie 🙂 Serio, patrzcie:
https://www.youtube.com/watch?v=5IH-JIy37P8

Wydaje mi się, że potrzebuję tylko szansy żeby im pokazać jak to fajnie działa żeby zrozumieli, że zrobią wrażenie na klientach, a z drugiej strony wiem, że jeżeli to nie wypali to zbankrutujemy jako firma bo kto by próbował być mądrzejszy od klientów na siłę, a z trzeciej to się musi zwrócić w ciągu roku bo za rok będziemy mieli jeszcze lepsze ekrany – technologia idzie do przodu.

Co ja Mirjosław winienem zrobić? Czego nie dostrzegam?

Jest taka zasada, że nie pisze się z prośbą bez dania czegoś w zamian. Pomoc za pomoc.
Jeśli Twój pomysł, pomoc, kontakt pozwoli nam rozwinąć skrzydłą to możesz liczyć nie tylko na partnerstwo i szczególny szacunek, ale też zawsze na pierwszeństwo w sprawach spornych, a ponadto na możliwość zabawy z ekranem (testowania) u nas w Warszawie gdy jest niewynajmowany i 5 dni bezpłatnego wynajmu ponieważ nie ważne czy jesteś startupem czy dużą firmą, to Twój pomysł nam pomógł istnieć i rozwijać się.

Dzięki wielkie za przeczytanie. Jesteś spoko.
#firma #biznes #led #b2b #reklama #media #wykoppomaga #dobrebopolskie

Powered by WPeMatico